wtorek, 3 maja 2011

Maj 2009

25 maja 2009
Z urlopu nici. Ogarnia mnie wściekłość. Kolejne plany legły w gruzach. Na dłuższą metę nie da się tak żyć. Praca pozwala mi się rozwijać w pewnej dziedzinie ale całkowicie pochłania mój wolny czas. Brak urlopu ma na mnie coraz gorszy wpływ. Planowałam tygodniowy wyjazd w czerwcu ale usłyszałam że w obecnej sytuacji to raczej nie możliwe… Ostatecznie dowiem się na dzień przed urlopem czy mogę mieć ten cholerny urlop czy nie. Powiedziałam że to chyba jakiś żart bo przecież muszę zarezerwować jakieś noclegi itp. Na co usłyszałam że w takim razie odpowiedź brzmi nie! No brak mi słów!
9 groszy

18 maja 2009
Mocne postanowienie poprawy ;) Postanowiłam jeszcze bardziej zadbać o swoją kondycję i zapisałam się na siłownię. Chyba wkręciłam się w to na maxa bo karnet mam od piątku a na siłowni byłam już trzy razy. Raz byłam z koleżanką ale potem chodziłam już sama bo ona nie wytrzymała tempa hi hi ;) Ta siłownia to dobry pomysł bo po pierwsze zadbam o formę a po drugie odstresuję się i nieźle się wypocę. W życiu tak intensywnie nie ćwiczyłam.
Jutro ostatnia wizyta w Krakowie, chyba nareszcie bo czuję się już trochę zmęczona tym dojeżdżaniem. W dodatku ostatniej nocy sąsiedzi strasznie imprezowali i niewiele spałam. Czuję że dzisiaj szybko padnę do łóżka, ale pewnie sama bo mężownik znowu wybywa na mecz…
Takie jest życie.
9 groszy

14 maja 2009
Codziennie przemierzam sporo kilometrów dojeżdżając do Krakowa, ale lubię to. Uwielbiam siedzieć za kółkiem. Wtedy czuję że żyję i całkowicie się odprężam… Owszem język miewam bardzo wyrazisty jak zajdzie potrzeba, ale to mnie odstresowuje, bo lubię rozładować napięcie. W przyszłym tygodniu też czeka mnie Kraków, a potem także Wrocław. Sporo jeżdżenia, niestety do Wrocławia musze jechać pociągiem co w zasadzie też ma swój urok. Co najważniejsze będę się mogła znowu zobaczyć z A. choć jeszcze o tym nie wie… ;)
PS                                                                                                        Mektub :))  miło znowu Cię zobaczyć w gronie blogowiczów.
6 groszy

11 maja 2009
I zaczyna się… dziewczyny (szczególnie jedna) zaczynają pokazywać swoje fochy i zaczynają być złośliwe. Czuję w stosunku do mnie niechęć a złośliwe uwagi i komentarze doprowadzają mnie do szału… Robi się nieprzyjemnie i właśnie tego się spodziewałam. Jest mi przykro bo to przecież nie moja wina że szef wybrał mnie na kierownika. Nikomu nic nie zrobiłam, więc po co to wszystko.
Jest mi przykro i nie wiem czy jestem gotowa znosić to wszystko…
8 groszy

02 maja 2009
W mieszkaniu rozchodzi się zapach świeżo upieczonego ciasta… Mężownik na meczu wiec póki co będę się nim delektować sama. Czasem mi się wydaje że przywykłam już do samotnych wieczorów, ale z drugiej strony nie mogę się pozbyć uczucia żalu i goryczy, bo mija kolejny weekend który spełzł  na niczym…
Mam dość nic nie robienia. Potrzebuję wrażeń. Chcę by życie znowu wydało się ciekawe.
Chciałabym gdzieś wyjechać tak na kilka dni. Oderwać się od tego co tu i teraz. Moje oczy muszą odpocząć od widoku monitora lub ekranu telewizora, a umysł od ciągłego analizowania tego co dzieje się w pracy.
Chciałabym przejść jakiś ciekawy szlak górski, podziwiać piękne krajobrazy, znowu robić zdjęcia…
Tym czasem siedzę na kanapie i piszę kolejny post o niczym. W moim życiu nic się nie dzieje, a główne tematy to problemy w pracy i w domu. W moich postach zdecydowanie brak optymizmu.
Idę zdobić kolejną kawę i ukroję sobie kawałek jeszcze ciepłego ciasta :)
9 groszy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz