wtorek, 3 maja 2011

18 marca 2006 Tak jest mi dobrze....

Czuję że się rozwijam.... kwitnę choć nie widać wiosny... Odkąd mam pracę moje życie zmieniło się jeszcze bardziej. Przede wszystkim mam mniej czasu! Ale to nie jedyna zmiana hahaha Poza tym, że mam napięty plan dnia i mało czasu dla znajomych to przede wszystkim czuję że się rozwijam i prę do przodu! Do tej pory to był mój największy problem... to że stoję w miejscu i się nie rozwijam. Teraz wszystko się zmieniło. Pracuję w księgowości, zajmuje się zusami, płacami i takie tam... zupełnie przeciwieństwo mojego zawodu hehehe No ale tak to już w życiu jest, że nigdy nie wiemy co nas czeka za rogiem... Podoba mi się to co robię i to jest najważniejsze.. cóż zawsze miałam zamiłowanie do cyferek tylko nie potrafiłam tego wykorzystać!!
Poza tym to że znalazłam prace pośrednio wpłynęło też na moją znajomość z Izą. Myślę, że wszystko popsuło się jeszcze bardziej. Iza zawsze była zazdrosna a teraz nie może znieść tego, że kolejna rzecz mi wychodzi... Tym bardziej, że ona niedawno straciła pracę i m.in. dlatego, że nie chciała robić płac w swojej firmie, która liczy 7 pracowników, a jest przecież po Akademi Ekonomicznej... Ja skończyłam Ochronę Środowiska i robię płace dla ponad 120 pracowników i nie widze w tym rzadnych problemów... Radzę sobie jak mogę dzwonię i pytam jak czegoś nie wiem... Swoje pierwsze wypłaty mam już za sobą a moja szefowa jest mną zachwycona i powiedziała, że płace jeszcze nigdy nie były tak dobrze policzone oczko Ależ ja byłam z siebie dumna! Opowiadałam o tym Ize, ale ona nie była tym zachwycona... To sie nazywa przyjaciółka hehe

Czuję że się rozwijam.... kwitnę choć nie widać wiosny... Odkąd mam pracę moje życie zmieniło się jeszcze bardziej. Przede wszyskim mam mniej czasu! Ale to nie jedyna zmiana hahaha Poza tym, że mam napięty plan dnia i mało czasu dla znajomych to przede wszystkim czuję że się rozwijam i prę do przodu! Do tej pory to był mój największy problem... to że stoję w miejscu i się nie rozwijam. Teraz wszystko się zmieniło. Pracuję w księgowości, zajmuje się zusami, płacami i takie tam... zupełnie przeciwieństwo mojego zawodu hehehe No ale tak to już w życiu jest, że nigdy nie wiemy co nas czeka za rogiem... Podoba mi się to co robię i to jest najważniejsze.. cóż zawsze miałam zamiłowanie do cyferek tylko nie potrafiłam tego wykorzystać!!
Poza tym to że znalazłam prace pośrednio wpłynęło też na moją znajomość z Izą. Myślę, że wszystko popsuło się jeszcze bardziej. Iza zawsze była zazdrosna a teraz nie może znieść tego, że kolejna rzecz mi wychodzi... Tym bardziej, że ona niedawno straciła pracę i m.in. dlatego, że nie chciała robić płac w swojej firmie, która liczy 7 pracowników, a jest przecież po Akademi Ekonomicznej... Ja skończyłam Ochronę Środowiska i robię płace dla ponad 120 pracowników i nie widze w tym rzadnych problemów... Radzę sobie jak mogę dzwonię i pytam jak czegoś nie wiem... Swoje pierwsze wypłaty mam już za sobą a moja szefowa jest mną zachwycona i powiedziała, że płace jeszcze nigdy nie były tak dobrze policzone oczko Ależ ja byłam z siebie dumna! Opowiadałam o tym Ize, ale ona nie była tym zachwycona... To sie nazywa przyjaciółka hehe

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz