wtorek, 3 maja 2011

02 grudnia 2006 Zniewolona....

W życiu są rzeczy ważne i ważniejsze.... a ja popełniłam błąd przy podejmowaniu właśnie tej ważniejszej decyzji. Naważyłam sobie piwa i teraz je piję ale zupełnie mi nie smakuje. Gdzie to moje szczęście.... gdzie mój raj...? Czy moje życie właśnie tak ma wyglądać?
Kiedy wychodziłam za mąż nie myślałam o tym że to wielkie szczęście i że to podobno najpiękniejszy dzień w życiu. Mój taki nie był, chciałam mieć go jak najszybciej z głowy!  Kiedy dzisiaj o tym myślę.... dlaczego byłam taka głupia!! Chodziliśmy z D. od około 6 lat i wszyscy nalegali żeby wziąć ślub nawet on choć wiedział że wcale tego nie pragnę! Widział ile razy płakałam, bo nie umiałam sobie z tym wszystkim poradzić, nie potrafiłam w tym najważniejszym dla mnie momencie powiedzieć NIE!! Było tyle rozmów nawet z rodzicami, że mam wątpliwości a mimo to nadal naciskali. Nigdy sobie tego nie wybaczę... bo to przecież moja wina... to ja w tym najważniejszym momencie powiedziałam TAK, chociaż mogłam po prostu uciec. Wiele razy miałam ten sen, że uciekam sprzed ołtarza... niestety na jawie nie miałam tyle odwagi.
Myślałam że wszystko się ułoży, ale się nie ułożyło. Duszę się w tym związku! Niestety sama dałam się zamknąć w tej złotej klatce...
Jeśli któraś z was ma wątpliwości.... nie popełniajcie tego samego błędu, bo gdybym tylko mogła cofnąć czas... moje życie wyglądało by zupełnie inaczej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz