wtorek, 3 maja 2011

22 lutego 2006 Samo życie...

No i po rozmowie... Jak mam być szczera to chyba nic z tego nie będzie! Sprawa jest prosta i stara jak świat... Właściciel firmy umówił się ze mną ale nie dojechała na to spotkanie... No tak mój czas nie jest nic wart.... w końcu nie jestem wielkim przedsiębiorcą tylko zwykłym bezrobotnym człowieczkiem... Ale co tam facet zadzwonił do swoich pracownic i kazał im przeprowadzić tę rozmowę za niego. No tak i nawet fajnie było, pośmiałyśmy się i dziewczyny były bardzo miłe ale to nie o to chodziło, one decyzji nie podejmą i szanse są równe zeru. No i daje przeglądam te cholerne oferty pracy i mam nadzieje że następnym razem będzie trochę lepiej... Na szczęście nie jestem skazana na taka pracę, mój mąż nieźle zarabia a ja sama dostaję czasem jakieś zlecenie do wykonania, poza tym współpracuję z firmą Oriflame (w skrócie: Ori) i tam też zawsze coś zarobię wiec nie mogę narzekać. Ale prawda jest taka ze nie po to studia kończyłam!! Myślałam, że będę pracować w ciekawej firmie i będę się bardziej rozwijać...
myśli Co ja mówię! Nie mogę być taka krytyczna wobec siebie... Bo nie siedzę w ciepłych kapciuszkach bezczynnie w domu. Ciągle coś robię, coś tworzę. I tak w zasadzie to mam bardzo mało wolnego czasu... W dodatku od niedawna zajęłam się Ori i tego czasu jest jeszcze mniej. Ale lubię to co robię i sprawia mi to wielką radość! To jednak nie znaczy że przestanę szukać innej pracy. Będę szukała dalej bo lubię jak dużo się dzieje w moim życiu i poznam nowych ludzi i nauczę się wielu nowych rzeczy!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz