środa, 19 września 2012

Coś dla maluszka

Ubranka dotarły. Duuużo tego... ;))
Póki co przeglądam, układam, przekładam i czekam na M. by mu wszystko pokazać. Potem wszystko wypiorę, wyprasuję i poukładam rozmiarami, bo lubię mieć wszystko posegregowane.
Oj będę stroić tego małego bąbla ;)
Dzisiaj mam wizytę u gina, pokażę te moje usg i poproszę o kolejne L-4 bo do pracy wracać już nie chcę. M. sam wczoraj stwierdził że nasz szef wariuje i dobrze że mnie nie ma bo ciężko z nim wytrzymać. Oj pamiętam te jego humory, pamiętam. Szkoda że tak jest, bo prawdę mówiąc brakuje mi pracy i gdyby była inna sytuacja (mniej stresująca) na pewno bym w domu siedzieć nie chciała.
Ciągle myślę czym mogłabym się zająć, bo do firmy naprawdę bardzo nie chcę wracać. Niestety nic sensownego nie wymyśliłam :/ Mam jeszcze czas, ale naprawdę zależy mi by zrobić coś ze swoim życiem. Teraz trzeba tylko wymyślić co ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz