sobota, 15 marca 2014

Jestem matką

6:20 zjadłam już śniadanko i popijam zieloną herbatę.
Mogłabym teraz biegać ze szmatką, bo póki co jestem jedyna panią sprzątającą w tym domu. Zamiast tego siedzę i delektuję się ciszą i spokojem...
Alex obudził się po 5-tej z płaczem. Poszłam na górę, podałam smoczek, a że nie pomogło wzięłam na ręce, okryłam swoim szlafrokiem i tak się przytulaliśmy... To cudowne uczucie gdy te moje małe szczęście również cieszy się tym że jestem, tak jak ja doceniam to że ON jest... Mój kochany syn :)
Już niedługi, bo dzisiaj zaczęłam 7 m-c, pojawi się moje drugie małe szczęście...
Eh... ciężko będzie, ale przecież najgorsze miesiące szybko miną i znowu zacznę się cieszyć macierzyństwem, jak teraz.
Powoli pokój chłopaków nabiera życia. Do tej pory w tym ogromnym pokoju stało tylko łóżeczko i jedna szafka średniej wielkości. Teraz stoją już trzy i jest cudnie, kolorowo :) To oczywiście jeszcze nie koniec, bo do kompletu jeszcze sporo brakuje, ale co miesiąc kupimy kolejną i się uzbiera ;)
Muszę jeszcze kupić drugie łóżeczko i powoli przygotować torbę do szpitala oraz ubranka dla najmłodszego, który pojawi się już niedługo.
Bywa mi żal, że nie poświęcam Kropeczce odpowiedniej ilości uwagi, a czas biegnie nieubłaganie i prawda jest taka, że kolejnej szansy na zwolnienie tempa nie będzie.
W tym całym pędzie i szaleństwie, czasem udaje mi się wykraść chwilę tylko dla mnie i Kropeczki. Kładę wtedy rękę na brzuszku, głaskam go i cieszę się każdym ruchem maleństwa. Chłonę te chwile całą sobą, jakbym chciała zapamiętać już na zawsze...
Pamiętaj, że ciebie też kocham Kropeczko od chwili gdy się o tobie dowiedziałam i nie mogę się już doczekać by przytulić cię do serca :)

4 komentarze:

  1. Tak pięknie piszesz o swoich maluszkach. Dwa miesiące miną bardzo szybko. Nawet się nie obejrzysz, a już dwa łobuziaki będą biegać Ci po domu;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pisałam w poprzednim komentarzu,że gdyby się dało to podzieliłabym się wolnym czasem.Te chwile poświęcone brzuszkowi są wyjątkowe,ja mogłabym godzinami przykładać rękę do łona i wyczekiwać odpowiedzi,glaskać i cieszyć się każdym ruchem...Szkoda,że masz ich tak mało :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Twoje posty tak często mnie wzruszają...jakaś płaczliwa jestem ostatnio:(
    Jesteś wspaniałą Mamą, a Twoje Skarby to czują!!

    OdpowiedzUsuń
  4. nie sposób przeżywać myślę drugiej ciąży tak jak pierwszej... poza tym masz naprawdę zajęty dzień i mało czasu a jednak z tego co piszesz znajdujesz chwilę dla kropeczki :-) kochasz swojego malucha i to najważniejsze poza tym masz go cały czas pod sercem i on twoją miłość czuje :-*

    OdpowiedzUsuń