piątek, 14 marca 2014

Bezsilna

Przemęczenie, frustracja, niemoc... Takie emocje mi towarzyszą.
Tak poza tym, to dzisiaj odebrałam synka. Jest cudowny... Niestety okazało się dzisiaj, że weekend spędzę w pracy.
Nie nacieszę się dzieckiem, nie spotkam z panią od sprzątania i nie odbiorę mieszkania...
Generalnie nie uda mi się zrobić nic z rzeczy dla mnie istotnych.
W niedzielę zaprosiliśmy sąsiadów i chciałam ich jakoś fajnie ugościć, ale wygląda na to, że sama wpadnę prosto na "imprezkę", więc nie przygotuję nic.
W lodówce pusto, a na zakupy to nie wiem kiedy pojedziemy...
Nie mam już sił, a jakoś roboty ubyć nie chce. Zamiast zamykać kolejne tematy, czuję że wszystko się piętrzy i mnie przygniata.
Choć chciałabym zwolnić, nie mogę sobie na to pozwolić.


4 komentarze:

  1. Czasami przychodzą takie dni, kiedy wydaje nam się że już gorzej byc nie może, że wszystko i wszyscy są przeciwko nam, a sprawy zamiast się rozwiązywac nawarstwiają się jedno na drugie...
    To minie, zobaczysz!
    Odpocznij, a wtedy siły wrócą! Pamiętaj, że nie jesteś sama i nie możesz tak się denerwowac!
    Dasz radę, bo kto jak nie Ty!?
    Ściskam! :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałabym zwolnić, ale nie mogę sobie na to pozwolić - to brzmi strasznie i wiem jak się czujesz. Czasami życie się tak dziwnie zapętli - życzę wyprostowania, jak najszybciej!

    OdpowiedzUsuń
  3. Współczuje Ci tego pędu...gdyby się dało,to podzieliłabym się wolnym czasem.

    OdpowiedzUsuń