Nie sądziłam, że na wiadomość o wzięciu kredytu tak mnie kiedyś ucieszy, a jednak :))
Było to o tyle ważne, że ściśle związane z tym czy wezmę urlop wychowawczy. Lubię pracę, kiedyś praca była dla mnie bardzo ważna i byłam na dobrej drodze do pracoholizmu. Z czasem to się zmieniło, zwłaszcza teraz jak zostałam matką. Nie wiem jak będę się odnajdywać jako matka i gospodyni domowa, ale zależało mi na tym by moje dziecko nie było wychowywane przez obcych ludzi. Dodatkowo w piątek w "Dzień dobry tvn" był poruszany temat niań i na tapecie był poniższy film (ostrzegam zwłaszcza mamy że drastyczny):
Tak mną to wstrząsnęło, że się popłakałam. Nie rozumiem skąd się biorą tacy ludzie i gdyby to na mnie trafiło to nie wiem co bym tej kobiecie zrobiła. Czasem emocje biorą górę.
O 17-tej podpisaliśmy umowę kredytową i odetchnęłam z wielką ulgą, bo to oznaczało, że Alexem będę się zajmowała ja. O niczym innym tak nie marzyłam, bo nikt nie zajmie się tak moim dzieckiem jak ja sama.
Brak słów... A potem jak nie ma dowodów, to rodzice są oskarżani o maltretowanie dzieci...
OdpowiedzUsuńNo tak. Biedne maleństwo... i ile takich maluszków jest tak traktowanych. Najgorsze że nie mogą się poskarżyć i poszukać pomocy, bo są bezbronne.
UsuńNie dałam rady obejrzeć tego filmu. Okropnośc :'(
OdpowiedzUsuńJa widziałam go raz i do dzisiaj nie mogę o nim zapomnieć.
UsuńTen film to po prostu koszmar... zabiłabym
OdpowiedzUsuń