wtorek, 20 września 2011

Cicho sza...

W blogowym światku jakiś zastój. Mało piszecie. Zaglądam niemal codziennie ale napotykam raczej głuchą ciszę. Wiosną myślałam że to przesilenie, latem że się wczasujecie, ale już niemal jesień i wygląda na to, że to zmęczenie materiału...
*               *               *               *               *
Ciężko się wraca po urlopie. Dobrze było mi w domu. Taki weekend tylko dla mnie naprawdę dobrze mi zrobił. Odżyłam trochę. Zatrzymałam się i zwolniłam. Wyciszyłam się i nabrałam dystansu.
W pracy nic się nie zmieniło, dużo stresów i brak możliwości realizacji projektów w wymaganym czasie. Głową muru nie przebiję, czarodziejskiej różczki nie mam, jest jak jest, a praca to tylko praca. Nie można się zarzynać!

9 komentarzy:

  1. Witaj Felicjo....mysle, ze wszyscy pochlonieci sa realnym zyciem i brak im czasu na pisanie...tak bylo ze mna.Wpierw praca, potem przyjazd syna do nas do pracy, problemy w pracy z mezem i zamet w glowie.Moze masz troszke racji co do obecnosci chwilowo mojego syn,ale nie idzie kochac matki, a jednoczesnie nie akceptowac jej dziecka...tak sie nie da.Jego przyjazd napewno zburzyl nasza prywatnosc..teraz kochamy sie na tzw,,myszke" czyli cichoooo-to zart-tak zartuje moj maz i mysle, ze to wszystko go przytloczylo-kiedys biegal w slipkach,wolny, a tu nagle takie zmiany.....jest tez bardzo zazdrosny i egoistyczny-to tak jakby chcial miec mnie tylko dla siebie, a tak tez nie idzie.Mamy dzieci on i ja i obiecalismy sobie, ze kazde jesli poprosi otrzyma pomoc, wiec nie moze teraz dasac sie jak dziecko.Zycze Ci milego wieczorku i mam nadzieje, ze uklada Ci sie duzo lepiej i Jestes szczesliwa...pozdrawiam:))))
    malina-wybudzona z marzen

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja sie usprawiedliwiona jestem bo mnie sie laptop sie popsul eh i temu nke pisalam. Zreszta jakmmnie cos gnebi to tez pisac sie nie chce ale zawsze wszystkich czytam mimo iz nie zawsze kometuje.

    Pozdrawiam mocno:*

    OdpowiedzUsuń
  3. Sorki za bledy pisze z fona na dotyk hihi

    OdpowiedzUsuń
  4. No tak ja też się zaniedbałam z pisaniem ale czasu ostatnio jak na lekarstwo wiecznie co innego do zrobienia. Ale dziś już siadłam i nadrabiam zaległości.
    W pracy też dystans potrzebny inaczej wpadnie się w błędne koło a na to szkoda i nerwów i czasu.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. u mnie dobrze ostatnio, nie opisuje bo nie chce zapeszać :)

    cokaine

    OdpowiedzUsuń
  6. ~Cokaine - To dobrze, że dobrze ;) Nie zapeszam, tylko czekam na relację :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ~Sunshine - Błędami się nie przejmuj :) Fajnie że piszesz.

    OdpowiedzUsuń
  8. ~Suelen _ Wszyscy trochę ostatnio odpuścili, włącznie ze mną ;) Ale zaczynają się już te długie jesienne wieczory więc pewnie i w blogowym światku zacznie się więcej dziać :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń