Choć za oknem piękne słonce ja siedzę w domciu. Ogródek jest dzisiaj zajęty przez ex małża i jego narzeczoną. Nie jestem z tego powodu zadowolona bo to w końcu moje miejsce, ale cóż na układy nie ma rady. Może to trochę zawiłe ale nasi rodzice wciąż żyją jak w rodzinie, ex teściowa jest na ogródku regularnym gościem, ale w wyznaczonych godzinach i tylko w dni robocze. Żyją z moja mamą ja dwie kumpele, popijają sobie z rana kawkę i plotkują. Ex małż również ma dobre układy z moimi rodzicami i jak ma ochotę skorzystać z ogródka to dzwoni i go sobie "rezerwuje". Dzisiaj ma w planie grillowanie, opalanie, a m.in. ma też założyć jakąś pompkę do oczka wodnego. Tak czy siak nie jestem z tego powodu zadowolona, bo świadomość ze inna dupa będzie się wylegiwać na moim leżaczku doprowadza mnie niemal do szału.
Ach skąd we mnie tyle złości, sama nie wiem. Musze nabrać dystansu, bo szkoda zdrowia na takie pierdoły.
M. poszedł sobie na rower i pewnie zaraz wróci, a ja leżę w łóżku niemal cały dzień, bo jestem i słaba i rozżalona i jeszcze mam migrenę :/
Skarbus, ja tez bym czula tak jak Ty mysle. Smieszna sytuacja poniekad...
OdpowiedzUsuńNa migrene zas polecam oklad z octu-gwarantuje na szybkie pozbycie sie migreny.
Kiedy znowu zaczniesz pisać :(
UsuńSkarbie juz poslalam Tobie mailem adres:-) wybacz cisze ala bylam w Polsce:D na wakacjach.
UsuńNie denerwuj się teraz Ci nie wolno :):)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam