niedziela, 18 maja 2014

Imprezowo

Dzisiaj idziemy z dzieciakami na imieniny do teścia. Szczerze...? Zupełnie nie mam na to ochoty. Iść, siedzieć tam i uśmiechać się nieszczerze... Tak czuję. Bo niby czemu miało by być inaczej. Uraz pozostał, słowa wypowiedziane w złości, siedzą mi w głowie i chyba prędko z niej nie wyjdą. Postanowienie mam takie, że będę jak oni. Nie będę ważyć słów i starać się by było dobrze. Jak znowu wspomną coś o "pomocy", choć szczerze w to wątpię, bo skoro przez kilkanaście miesięcy się nie udało to niby czemu teraz miało by się coś zmienić. Wtedy na pewno powiem by się nie wygłupiali, bo nie lubię słów bez pokrycia, jak chcą wziąć wnuka na spacer, to niech po prostu to zrobię, bo już od co najmniej dwóch miesięcy o tym wspominają i jakoś się nie udało do tej pory.
Impreza ma być w większym gronie. Wtedy zazwyczaj chcą pokazać jacy to są wspaniali i cudowni, oj niech nie próbują nikomu mydlić oczu, bo już ja na pewno języka za zębami trzymać nie będę.

A z bardziej pozytywnych rzeczy, sąsiedzi zaprosili nas na imprezę urodzinową. W sumie było to dla nas zaskoczenie, bo przecież nie znamy się najlepiej. My byliśmy u nich, oni u nas, raz M. wybrał się z Irkiem na wycieczkę rowerową i czasem przegadamy coś pod płotem. No ale znajomość jest raczej taka powierzchowna, bo zbyt krótko się znamy. Wygląda jednak na to, że nas polubili, skoro chcą nas wprowadzić do swojego towarzystwa. Fajnie, przydadzą się nowe znajomości. Zobaczymy jak się sytuacja rozwinie, ale nasi chłopcy są z tego samego roku więc pewnie jakoś będzie nas to łączyć.

Wczoraj zrobiłam też przegląd torby do szpitala, coś z niej wyciągnęłam, coś dołożyłam, spisałam listę z rzeczami które trzeba będzie dołożyć w ostatniej chwili i chyba jestem już gotowa... ;)

3 komentarze:

  1. Pamiętaj tylko Kochana, że nie możesz się denerwować. Mam nadzieję, że nie będzie aż tak źle. A co do sąsiadów to fajnie, że chcą Was bliżej poznać,a urodziny to dobry pomysł. Trzymaj się. Buziaczki i udanego dnia (mimo wszystko, że to impreza u teściów :)) Papa

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie warto czasem trzymać czegoś w sobie. Powinnaś być szczera...skoro Teściowie tacy są może warto porozmawiać? Albo postawić sprawę jasno. I przede wszystkim nie denerwuj się :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Torba spakowana, no tak bo to już lada chwila :)
    Czas leci raz dwa ;)
    Już niedługo będziecie w komplecie :)

    Ja też nie lubię takich uroczystości w gronie rodzinnym Męża, z teściową na czele. mimo upływu lat nie potrafię nawet odpsykowac w momencie kiedy powinnam:/

    Fajnie z tymi sąsiadami :)
    Nie denerwuj się!!
    :*

    OdpowiedzUsuń