Listopad już. To taki nostalgiczny miesiąc. Kojarzy mi się bardziej z szarością niż złotą jesienią. Choć póki co pogoda dopisuje, wiadomo że wiecznie trwać nie będzie.
Natłok pracy czasem mnie przygnębia, ale staram się wyłączyć to co złe i skupić na tym co pozytywne.
Dla relaksu ostatnio kupiłam sobie ciekawą książkę: "Bajki rozebrane" Katarzyna Miller i Tatiana Cichocka. Czasem trzeba zrobić coś dla duszy. Zająć myśli czymś innym. Trzeba zrobić coś dla siebie, a książka to chyba dobry sposób na relaks ;)
Gdybym ja miała czas na książki.. :-p
OdpowiedzUsuńDużo sił w tym chłodnym miesiącu!
ja ostatnio na poczcie kupiłam książkę, jakąś sagę za 1zł, miały co środę wychodzić kolejne części i miałam kupować i się właśnie tak relaksować ale nic z tego nie wyszło, nie przeczytałam nawet tej części co ją kupiłam, a o kupieniu kolejnych zwyczajnie zapomniałam. Może to jakaś depresja jesienna mnie odwiedziła nie wiem... buziaki :-*
OdpowiedzUsuń