poniedziałek, 24 października 2011

Silna, czy lekkomyślna?

W gruncie rzeczy myślę że jestem silną kobietą, choć czasem obawiam się, że raczej lekkomyślną. Decyzje podejmuje w locie. Jak mnie coś wkurzy to wpadam w szał i w całym tym amoku czasem powiem zbyt wiele. Kroczę do przodu i choć wydaje mi się, że do czegoś zmierzam, raczej kroczę bez celu.
Najlepiej czuje się w sowim towarzystwie. Wykąpana, w ciepłym różowym szlafroku, na wielkim i wygodnym łóżku, z laptopem i szklanka zielonej herbaty na nocnym stoliku.
Potrafię żyć bez mężczyzn, choć kiedyś wydawało mi się, że to niemożliwe.
Czasem leżę na łóżku z M., przyglądam mu się i zastanawiam czy za 5, 10, 20 lat nadal będziemy razem. Fajnie jest mieć kogoś na kim można się wesprzeć w trudnych chwilach, ale jak nie można to co...
Najtrudniej jest mi zapomnieć, że kiedy zaczynaliśmy wspólne życie, on zamiast zatroszczyć się o mnie budował dobre relacje z ex.
Na początku związku buduje się podstawy, najlepiej solidne by przetrwały niejeden wstrząs. Nasze są chwiejne. Stałam się przez to odrębną jednostką. troszczę się o siebie tak jak potrafię najlepiej, bo wiem że dla niego inne rzeczy są ważniejsze. Ma w końcu dziecko za które czuje się odpowiedzialny.
Nie chciałam być odrębną jednostką. Szkoda że doprowadził do tego, że jestem tak nieufna.


4 komentarze:

  1. Na zaufanie czasem trzeba sobie zapracować latami... Przykro mi, że jesteś taka nieufna, ale może z czasem On zdobędzie je oraz dostrzeże również to, co dla Ciebie jest ważne i to, że Ty jesteś jedną z najważniejszych dla Niego osób... Życzę Ci tego z całego serca :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Calkiem zrozumiale jest Twoje poczucie wzgledem M...
    Pamietaj, ze syn jest i bedzie i lepiej sie z tym pogodzic anizeli nie. To jaki on jest wzgledem dziecka swiadczy jakim jest czlowiekiem. Ja wiele bym dala aby moj syn mial takie wsparcie w swoim ojcu:(

    OdpowiedzUsuń
  3. myślę że jesteś bardzo silna i odważna i wiem że tak jak trzcina na silnym wietrze wygniesz się ale nie złamiesz... fundamenty zawsze można podbudować... jeśli dwoje ludzi się kocha to wszystko jest możliwe... buziaki :-*
    triss

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz sporo racji i przykro mi, że tak się to potoczyło. Mam tylko nadzieje, że mimo wszystko odbudujecie zaufanie bo to jest podstawa związku.
    Ściskam :)

    OdpowiedzUsuń