czwartek, 24 stycznia 2013

W skrócie

Czas płynie nieubłaganie. Za oknem zima, a marzy mi się już wiosna... Mały rośnie jak na drożdżach, czasem aż oczy przecieram ze zdumienia i zastanawiam się gdzie ta mała dupka którą wycierałam na początku ;)
M. znowu był na L-4 to już kolejne, najpierw miał problemy z żołądkiem  potem się przeziębił i teraz się zastanawiam co wymyśli w następnym tygodniu.
Wczoraj znowu byliśmy z Alexem w kinie, tym razem na polskim filmie "Sęp". Mały znowu był grzeczny i bez problemów zobaczyłam cały film.
W weekend może wybierzemy się wszyscy do Wrocławia, w odwiedziny do mojej psiapsióły A. To kawałek drogi, jakieś 200km i mam nadzieję że mały nie będzie marudny :)
A i jeszcze jedno nadal mam 5kg w nadmiarze i jakoś nie bardzo wiem jak się ich pozbyć zwłaszcza że słodkości tak mi smakują :/

1 komentarz:

  1. Czekam na relacje wycieczki do przyjaciółki.
    Co do kilogramów nie przejmuj się jak mały zacznie się ruszać to szybko wszystko stracisz próbując dotrzymać mu kroku ;)

    OdpowiedzUsuń