Po urodzeniu synka przez pierwszy tydzień było ciężko. Nie radziłam sobie z tym że jestem zamknięta w domu i moje jedyne zajęcia to karmienie i przewijanie synka oraz gotowanie i sprzątanie. Teraz kiedy wszystko "wróciło" do normy czuję się spełniona i szczęśliwa Mały jest kochany, ale na szczęście zdrowy i to jest dla mnie najważniejsze. Moim głównym zajęciem nadal jest dokarmianie i przewijanie malca, ale na szczęście to nie jedyne zajęcia jakie mam :)
W weekend były zakupy w centrum handlowym, kino, wczoraj spotkanie z Mizią przy kawie w cukierni. Nie rezygnuję z siebie. Jestem bardziej zmęczona bo zdecydowanie mniej sypiam, ale nie jest najgorzej a nawet znalazł się czas na czytanie książki, co uważam za sukces :)
Po przedłużaniu rzęs (tuż przed ślubem), bardzo się osłabiły. Zrobiły się krótkie i rzadkie. W związku z tym postanowiłam zainwestować w odżywkę do rzęs. Efekt powinien być już widoczny po miesiącu. Żeby porównać efekt zrobiłam zdjęcia przed rozpoczęciem kuracji i porównam z wynikiem po miesiącu oraz dwóch :)
A to odzywka o której pisałam. Koszt duży... niestety... około 200zł. Zobaczymy czy warto. Na pewno dam znać ;)
Triss uzywala Zwykly olejek rycynowy chyba I efekt super byl. Moze warto olejek wyprobowac Bo taniej?
OdpowiedzUsuńCiesze sie Twoim szczesciem.
;-)
Tak olejek rycynowy stosowałam, do porodu, ale nie zauważyłam oszałamiającego efektu :/
UsuńDo zakupu odżywki namówiła mnie Mizia która ma teraz rzęsy jakby były przedłużone i zagęszczone.
Ogólnie stwierdziłam, że tyle kosztuje przedłużanie a tego juz nie chcę robić. Zobaczymy czy to były wyrzucone pieniądze...
Olejek rycynowy rzeczywiście dał super efekt jeśli chodzi o moje rzesy jednak na dłuższą metę nie mogłam go stosować bo zaczął podrażniac moje oczy. Odstawiłam go więc i już widzę efekt jego nieużywania :-(
OdpowiedzUsuńDziś wracając z pracy myślałam właśnie o tej odzywce bo kiedyś mi o niej pisałas a tu proszę notka na ten temat :-)
Poczekam a twoje foto za miesiąc choć myślę ze i tak się skuszę na tą odżywkę.
Podoba mi się to ze synek wasz taki malutki a wy z nim wychodzicie jakby nigdy nic do centrum czy też zostawiacie na służbie i idziecie do kina. Teraz ten twój wypad z Mizią. Ja sądziłam ze przy małym dziecku na początku to nigdzie się nie ruszę.
Dzięki tobie widzę ze dziecko wcale nie musi być ograniczeniem.
Buziaki dla was :-*
No ja też się obawiałam że przy dziecku będę bardziej ograniczona, ale nie jestem. Po pierwsze dzięki mojej mamie która jak jest w Polsce to chętnie się nim zajmie. Niestety na początku lutego znowu wyjeżdża i nie będę już mogła liczyć na jej pomoc :/. To ma znaczenie zwłaszcza teraz jak się tyle słyszy o panującej grypie. Stwierdziłam że ograniczę wypady z małym do centrów handlowych, dla jego bezpieczeństwa.
UsuńNatomiast wypady z małym to duża przyjemność bo jest naprawdę grzeczny jak gdzieś wychodzimy.
Pewnie będzie fajniej jak będzie już wiosna, ale i teraz świetnie sobie radzimy :))
Cieszę się, że wszytko dobrze się układa :)
OdpowiedzUsuń