Dzisiaj dopadały mnie smutki. Jest przyjemny słoneczny dzień, więc wybraliśmy się na spacer do parku. Problemem okazało się to że nie mieszczę się już do swoich jeansów w których chodziłam jeszcze tydzień temu. Straszliwie mnie to zszokowało, bo tak nagle się okazało że nie mam się w co ubrać. Wpadłam w panikę jak to teraz będzie, nie mogłam powstrzymać łez. Niby to wszystko oczywiste, że jestem w ciąży i urośnie mi brzuszek, ale to dopiero trzeci miesiąc, a ja się jakoś na to psychicznie nie przygotowałam.
Ostatecznie ubrałam sukienkę i spacer był przyjemny i udany.Muszę zrobić przegląd w szafie i spakować to w co się przez najbliższe miesiące nie zmieszczę, by zrobić miejsce na trochę większe ubrania...
moja kochana, usmiech Tobie sle;)
OdpowiedzUsuńbrzuszek ci rośnie no właśnie :-)))))
OdpowiedzUsuńbuziaki :-*