sobota, 26 kwietnia 2014

Katharsis

Była rozmowa, były przeprosiny...
M. obiecał poprawę.
Czy się uda? Zobaczymy.
Ja wiem czego w związku potrzebuję i nie zadowolę się półśrodkami. Już i tak muszę się godzić na wiele kompromisów, dodatkowe są dla mnie nie do przyjęcia.
Chcę czuć się kochana, chcę czuć, że tworzymy rodzinę.
Tylko albo aż tyle...

5 komentarzy:

  1. Związki.. zastanawiam się dlaczego kochający się ludzie nie potrafią się porozumieć i po ludzku dodadać. Są obietnice, deklaracje a za jakiś czas wszystko wraca do "normy"

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana, rozmowa i przeprosiny to połowa sukcesu!
    Trzymam mocno za Was kciuki i kibicuję!
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzymam kciuki za Wasz sukces !

    OdpowiedzUsuń