poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Alex rozciął wczoraj głowę :(

Alex śpi. Ja się relaksuję, a przynajmniej próbuję.
Dzisiaj pierwszy dzień na L-4. Zamiast pojechać do pracy zostałam z synem. Po pełnym wrażeń weekendzie zacieśniam więzi z Alexem i próbuję go wyciszyć, bo straszny z niego nerwus i psotnik.
W niedzielę wylądowaliśmy na ostrym dyżurze bo Alex potknął się i uderzył głową w bramkę ochronną dla dzieci (zrządzenie losu...). Rozciął czoło. Krwi było masa. Ja tak się zestresowałam, że bałam się że z tego wszystkiego jeszcze zacznę rodzić. M. zachował zimna krew i ścisnął ranę, kazał zakleić mocno plastrem, by rana się nie rozeszła. Na pogotowiu dowiedzieliśmy się że dzięki temu działaniu uchronił Alexa od zakładania szwów. Ma założone takie plastry szwowe, których nie wolno zmoczyć i broń boże odkleić. Mamy uważać na dziecko i chronić by nie uderzył się znowu w to samo miejsce, a za tydzień mamy przyjść na ściągnięcie tego i kontrolę.
Mam do siebie ogromny żal, że go nie upilnowałam, że to przecież ja kupiłam bramkę i założyłam w wejściu do kuchni. Teraz synem ma rozciętą głowę, a ja się modlę by nie było poważniejszych skutków tego uderzenia. Poza tym istnieje ryzyko że zostanie mu blizna na czole :(
Tak strasznie mi przykro. Teraz jestem cała zestresowana, oka z niego nie spuszczam co mnie strasznie męczy i stresuje. Jednak bardzo się boje by znowu jakiejś głupoty nie zrobił, bo sobie tego nie wybaczę...





 


3 komentarze:

  1. Kochana dziecko to żywe srebro nie da rady zrobic tak, żeby przeszło przez życie bez rozcietego czoła czy kilku siniaków ;)
    Moj Jasiek ostatnio przy jeden ze swoich wspinaczek tak uderzył sie w nos, że krew sie lala płacz był niesamowity a ja płacz
    Dobrze ze maz zachował zimna krew

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzymam kciuki aby blizny nie bylo.

    Tule! Nie obwiniaj sie, pamietaj, czasem nie da sie upilnowac nawet majac oczy dookola glowy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana, jeszcze nie raz Mały wywinie taki numer więc spokojnie!
    Nie możesz obwiniac siebie!!!
    Takiego Malucha nie przywiążesz do stołu, będzie biegał, szalał, przewracał się i wstawał!
    Nic się nie martw, rana się zagoi i będzie ok:)

    OdpowiedzUsuń