środa, 10 sierpnia 2011

Test

Rano zerwałam się skoro świt i pobiegłam do łazienki. Usiadłam na toalecie, a serce waliło mi jak młot. Wyciągnęłam ulotkę, szybko ją przeczytałam i zabrałam się do roboty. Zamarłam na kilka sekund... co to będzie jedna, czy dwie kreski.... Och... oby dwie...
Siedziałam nerwowo w oczekiwaniu na to co się za chwilę wydarzy. Pełna nadzieli zerkałam to na zegar to na test, a czas jakoś strasznie się dłużył. Po chwili zobaczyłam wynik... tylko jedną kreskę i za żadną cholerę nie chciała się pojawić druga :(. Ponieważ nie mogłam w to uwierzyć zaczęłam dokładnie analizować test, a nuż, może jednak pod lampą dostrzegę bledziutką drugą kreskę... Niestety w ciąży nie jestem. Smutna przyczłapałam do łóżka i wtuliłam się w mojego M. Powiedziałam że właśnie zrobiłam test, a wynik mnie przygnębił, bo niestety nie jestem w ciąży. M. uśmiechnął się do mnie pocałował w czółko i przytulił mocno do siebie. Choć tłumaczył, że tak czasem jest i nie od razu zachodzi się w ciążę i tak było mi smutno, bo naprawdę chciałam zobaczyć te cudowne dwie kreski...

4 komentarze:

  1. Kochanienka czasem nie od razu pokaze...

    OdpowiedzUsuń
  2. Spokojnie bo im bardziej chcesz tym mniej wychodzi....spokojne podejście a będzie dobrze i dwie kreski się pokażą... pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiem dziewczyny że na wszystko trzeba czasu, ale dopadło mnie małe rozczarowanie, bo jednak nadziej była...

    OdpowiedzUsuń
  4. co miesiąc będzie nadzieja, że może akurat to już... ale ja też słyszałam że nie można się "spinać"... ostatnio koleżanka powiedziała mi że jak się "spięła" to rok czasu nie mogła zajść tak więc skarbie na luzaka hihi :-) buźka :-*
    triss

    OdpowiedzUsuń