poniedziałek, 13 czerwca 2011

Kilka zdań

Siedzę na łóżku i popijam kawę. Wcinam drożdżówkę choć wiem, że nie powinnam, przecież lato idzie ;)
Cóż mimo wyrzutów biorę kolejny kęs do ust :)
Jestem w Polanicy Zdrój z mamą. Znowu przyjechałyśmy do tego samego chirurga na korektę po operacji sprzed dwóch lat.
Wszystko przebiegło na szczęście sprawnie. Mama czuje się bardzo dobrze i już buszuje w necie ;)
Ja zostawiłam M. samego w domu. Tęsknię choć staram się do niego nie dzwonić i nie dopytywać co robi i czy tęskni. Nie chcę go nękać telefonami i pytaniami. Jestem tu dla mamy i staram sie skupić całą swoja uwagę na niej. Poza tym chcę sprawdzi czy M. myśli o mnie...
Napisałam sms jak dojechałyśmy na miejsce, potem już była cisza z mojej strony. Myślę że moja powściągliwość owocuje bo M. dzwonił już 3 razy hihihi.
Ostatnio układa się nam bardzo dobrze. Oczywiście miewam gorsze dni o których skrupulatnie tu pisze ;) ale odpukać jest znacznie spokojniej. Bardziej skupiamy się na sobie, a ja nie rozpamiętuję już tak bardzo tego że zawiódł mnie kiedyś (choć to nie przestało boleć).

3 komentarze:

  1. Wyjazd dobrze Wam zrobi jak trochę za sobą zatęsknicie... cieszę się że u Was spokojniej to i Ty będziesz znacznie spokojniejsza... ściskam i opiekuj się mamą :)

    OdpowiedzUsuń
  2. bo facetowi trzeba jak najwiecej dac za soba tesknic, wtedy dziala na niego to jak miod na niedzwiadka;)

    OdpowiedzUsuń
  3. u mnie też spokojniej i też bardziej na sobie się skupiamy, to znaczy on na mnie a ja na nim mniej ;-) bo jak to mówią chodzi o to by gonić króliczka, a nie go złapać ;-)
    veronica

    OdpowiedzUsuń